Na posiłek

Bobo 4-6 miesiące – czas na pierwsze przygody smakowo-sensoryczne z kaszkami

Wszystkie moje dzieci, a jest ich trójka, wprowadzaliśmy w świat nowych smaków na podstawie szwedzkich rekomendacji żywieniowych i sugestii posiłków. Wskazówki były pragmatyczne, a dzieciakom proponowane posiłki smakowały. Z racji tego, że niedawno z najmłodszym synem zaczęliśmy rozszerzanie diety, chętnie się z Wami podzielę naszymi doświadczeniami.

Rozszerzanie diety to dla bobo zarówno doznania smakowe, jak i sensoryczne 😊. Dla rodziców te początki, to zarówno satysfakcja z obserwacji postępów rozwojowych bobo, jak i zgroza pod kątem dodatkowych nakładów pracy związanych z przygotowaniem posiłku, a po posiłku umyciem dziecka, krzesełka, mebli, ścian, podłogi, ostatecznie siebie…Radzę po prostu odpuścić, wrzucić na przysłowiowy luz i dać dziecku cieszyć się jedzeniem. Inwestycja w śliniak typu kitel, łatwo zmywalne krzesełko i naczynia na przyssawki ułatwią początki.

U nas na pierwszy rzut poszły kaszki. Kaszka daje dobre uczucie sytości i nadaje się na śniadanie i kolację, zarówno dla małych i starszych dzieci (jak i dla dorosłych). Próbki degustacyjne kaszki, minimalne ilości, można podawać bobo najwcześniej od 4 miesiąca życia, a dla bobo od 6 miesiąca życia, wystarczy kilka małych łyżeczek jako porcja na początek.

W pierwszych dwóch latach życia dziecka zaleca się w Szwecji spożywanie głównie kaszki/kleiku produkowanego przemysłowo (bo zawiera już zalecane witaminy i składniki mineralne) lub kaszki/kleiku wzbogacanego samodzielnie o żelazo, dopóki dziecko nie zacznie spożywać większych porcji zwykłego pożywienia zawierającego żelazo.

Pierwszemu synowi podawałam głównie kupne kaszki, ale już przy kolejnych przestawiłam się na robione samodzielnie. Kupowałam ekologiczne płatki różnych ziaren, mieliłam je w blenderze kielichowym i przesypywałam do szczelnych słoików. W ten sposób miałam asortyment różnych kaszek w zasięgu ręki. W Szwecji kaszki domowego wyrobu wzbogaca się mielonym, cienkim suchym pieczywem typu wasa ”paltbröd” (chleb ten wzbogacony jest o świńską krew, stąd bardzo wysoka zawartość żelaza) lub mielonymi suszonymi morelami, które też zawierają wysoką zawartość żelaza. Ja dodawałam zawsze właśnie drobno zmielone ekologiczne morele, bez zawartości siarczanów. Słoik z mielonymi morelami przechowywałam w lodówce. Kaszkę domowego wyrobu należy wzbogacić o ok. 2-3 sztuki suszonych moreli, tak, aby osiągnąć tak samą zawartość żelaza, jaką zawiera kupna kaszka.

Poniżej przedstawiam pomysły na kaszki domowego wyrobu. Wszystkie poniższe przepisy można wzbogacić w żelazo w sposób opisany wyżej. Do gotowej kaszki dodaj również łyżeczkę ekologicznego oleju rzepakowego na porcję (tłuszcz jest kluczowy dla dzieci w tej fazie rozwojowej). Porcję kaszki dopasuj do apetytu i wieku dziecka. Kaszkę warto podawać z owocami zawierającymi wysoką zawartość witaminy C (np. maliny, jagody, borówki), tak aby żelazo lepiej się wchłaniało.

Kaszka owsiana
65 g zmielonych płatków owsianych
250 ml wody lub mleka
Zagotuj wodę/mleko i płatki owsiane. Gotuj przez 2-3 minuty, mieszając.


Kaszka z polenty
1 łyżka kaszy polenty
200 ml wody lub mleka
Zagotuj wodę/mleko i dodaj polentę. Gotuj przez około 5-8 minut, mieszając.


Kaszka manna
20 g kaszy manny
250 ml wody lub mleka
Zagotuj wodę/mleko i dodaj kaszę manną. Gotuj przez kilka minut, mieszając.


Kaszka gryczana
40 g zmielonych pełnoziarnistych płatków gryczanych
150 ml wody lub mleka
Zagotuj wodę/mleko i płatki gryczane lub jaglane. Gotuj przez około 5-8 minut,
mieszając.


Kaszka z mąki żytniej
30 g grubej mąki żytniej
200 ml wody lub mleka
Zagotuj wodę/mleko. Zdejmij garnek z ognia i dodaj mąkę. Gotuj na małym ogniu
mieszając przez około 10 minut. Można również doprawić rodzynkami lub innymi
suszonymi owocami


Kaszka jaglana
40 g zmielonych pełnoziarnistych płatków jaglanych
150 ml wody lub mleka
Zagotuj wodę/mleko i płatki jaglane. Gotuj przez około 5-8 minut, mieszając.
Udanych eksperymentów!